tarcza
header image 2

I Zakład Ogolnokształcący w Sopocie   
pod Derekcją mgr Emilii Narudzkiej   


Drodzy Czytelnicy!

Świat tak pędzi nieprzerwanie, komputery zdominowały prawie wszystko, lajki na fejsie spamy mailowe poga­niają, dobrze, że choć software od hardware'u jeszcze odróżnić można, bo ten drugi... da się kopnąć, gdy działać przes­taje. Hadrony już w ener­giach 7 TeV radoś­nie się zderzają, w CERN-ie myślą o nowym 14 TeV LHC, a przecież niedługo wiosna zakwitnie, bo dzień już nam dużeje...
Za oknem tymczasem zima, zaś przy karmnikach na drzewku w ogrodzie harmider niesłychany, bo Czakuś (starszy kos) z mniejszą Tiną (zięba) pokłócili się okrutnie. O co im poszło, tego nie wiadomo, ale Helga (pani kos) wraz z Helmutem (brat Chucka) zmontowali koalicję z watahą sikorek, choć one raczej słonecznikiem były zainteresowane niż genderową ([sic!] droga pani) awanturą. Nora i Aza (sroki) przegoniły całe towarzystwo, przelatując z łoskotem kilka razy nad białą areną. Tylko wśród gałęzi starej jabłonki, udając ziębę z dzi­ką kaczką skrzyżowaną, odczekał nieruchomo przyczajony, Anibal spłoszony (spory grubodziób). Nie spiesząc się zbytnio, ale też bez zbędnej zwłoki, wyjadać począł łuskane nasiona słonecznika, wprawnie wyrzucając mniej smakowite kąski z pojemnika.
Zapytasz najpewniej, drogi czytelniku: a tak naprawdę, to o co mi chodzi? Dziękuję, czuję się jeszcze w miarę dobrze! Berecik z an­tenką też nie uwiera zbyt mocno.
Ja tylko chciałbym Cię zachęcić tudzież zmoty­wować do bardziej pozytywnego myślenia, skłonić do poszukania m.in. szansy na podrzucenie wnuków ich rodzicom na tę jedyną naszą letnią, choć pewnikiem upalną sobotę.
Może się zgodzą?

Wasz NadRedaktor Dyżurny — ee Sturnus vulgaris

aktualizacja: Sopot, 13 lutego 2014 r.  Valid HTML 4.01 Transitional
RÓŻNOŚCI

kaszuby
Kaszubska droga i afrykański Zegar Wieków

czar
W Kazimierzu nad Wisłą i pod starą jabłonką w Sopocie.